Dyniowe spaetzle z masłem szałwiowym i parmezanem – konkretnie, taka właśnie jest nasza dzisiejsza propozycja. Cudowny pomysł Anity, który może zaowocować wniebowzięciem.
Sama nazwa tego dania bardzo oddziałuje na moje zmysły. Jesień wpędza mnie zawsze w nostalgiczne nastroje, jestem też bardziej wrażliwa na smaki, zapachy, dźwięki i kolory, oczywiście. Gdy myślę „jesień” widzę od razu pomarańczowy. Gdy myślę „pomarańczowy” widzę natychmiast mojego kota – Lili. A koty są bardzo dobre na jesień. Nie wyobrażam sobie jesieni bez kotów. I bez ognia w kominku. I bez książek. I bez naparu z pomarańczy i goździków. I bez koca. I bez dyni – więc dyniowe spaetzle, można powiedzieć, pełnią w moim przypadku lekko ratowniczą funkcję. Co jeszcze? Śliwki, najlepiej pod kruszonką. I pieczone w ognisku ziemniaki…
Kocham jesień, mimo, że mąci mi w głowie. I cieszę się nią, mimo że oficjalnie jeszcze nie przyszła.
PS. Jeśli masz problem co zrobić z dyni, na początek oczywiście zrób dyniowe spaetzle, możesz zajrzeć też tutaj, przy okazji dowiesz się jak zostać królewną. W przyszłym tygodniu kolejne dyniowe inspiracje, a ja tymczasem idę strząsać liście, żeby było bardziej jesiennie.
xxx
Adriana, Jesienna Dziewczyna
Dyniowe spaetzle z masłem szałwiowym i parmezanem
Składniki:200 g mąki pszennej pełnoziarnistej, 1 pęczek szałwii,
Sposób przygotowania:Do miski wsypać obie mąki i sól i dobrze wymieszać. Na patelni rozgrzać masło, dodać czosnek (najlepiej pokrojony w bardzo cienkie plasterki) i posiekaną szałwię i smażyć na wolnym ogniu przez 1-2 minuty. Porcja dla 4-5 osób. |