Dorsz kokosowo-migdałowy z puree z marchwi i batatów

Nie wiem czy przy tworzeniu tego dania Anita inspirowała się obrazami mistrzów holenderskich – pewnie nie, sądzę, że raczej na pierwszym planie były walory smakowe i odżywcze.
Kompozycja smakowa rzeczywiście jest świetna, do tego nieoczywista i niebanalna, więc danie doskonale plasuje się w kategorii prostych, ale robiących wrażenie. To też ma znaczenie – ładne rzeczy się lepiej je, przyjemnosć estetyczna, płynąca z obcowania z pięknem sprawia, że jedzenie dostarcza nam jeszcze więcej przyjemności.
Do tego mamy tu całą furę antyoksydantów -marchew zawiera beta-karoten, alfa-karoten, luteinę (która pozytywnie wpływa na koncentrację i pracę mózgu), kwas hydroksycynamonowy, kwas kawowy, kwas kumarowy, kwas ferulowy oraz antocyjany –  dzięki którym m.in. wzmacniamy nasz układ sercowo -naczyniowy i wolniej się starzejemy, w ten sposób oszczędzamy więc pieniądze, które trzeba byłoby wyłożyć na zabiegi medycyny estetycznej.
Dzięki temu jesteśmy więc piękniejsze i bogatsze. I otacza nas sława doskonałych, kreatywnych kucharek, które z wyobraźnią i fantazją podchodzą nawet do kawałka dorsza i dwóch marchewek.
A co!:)

xxx
Adriana

dorsz kokosowo-migdałowy, dorsz, puree z marchewki i batatów

kulinarna strona mocy

Adriana i Anita

Stylistka i fotograf żywności - z miłości do jedzenia - to jedna. Dietetyk z pasji, twórca przepisów - z miłości do gotowania (i jedzenia) - to druga. Znamy się i działamy razem od zawsze, bo jesteśmy siostrami. Thanks Mum:)