Quinoa – cud prawdziwy

Quinoa (komosa ryżowa), to „pseudozboże”, czyli roślina wytwarzająca nasiona bogate w skrobię, która jednak zbożem nie jest. W Ameryce Południowej, skąd pochodzi nazywana jest „świętym zbożem Inków” i „złotym ziarnem Inków” . I słusznie.
Warto, warto, warto. Czytajcie i jedzcie.

Co zyskujemy?

Quinoa, oprócz tego, że jest bardzo smaczna, jest źródłem pełnowartościowego białka ( jako jedno z nielicznych białek roślinnych zawiera wszystkie aminokwasy egzogenne, czyli takie, które nie są syntetyzowane w organizmie i muszą być dostarczane z pożywieniem – pamiętajmy, że tradycyjne zboża są w te aminokwasy ubogie). To jedna z jej licznych zalet – ponieważ dzięki temu jest świetną alternatywą dla białka pochodzenia zwierzęcego.
Inna jej ważną zaletą jest niski indeks glikemiczny (IG = 35), ponieważ w jej skład wchodzą głównie węglowodany złożone – na 21,30 g węglowodanów, tylko 0,87 to cukry proste. W praktyce oznacza to, że nasyca na długo i nie powoduje nagłych skoków cukru we krwi.
Quinoa jest bogatym źródłem błonnika oraz witaminy B2 (ryboflawiny). Charakteryzuje się wysoką zawartością tiaminy (wit. B1), kwasu foliowego i składników mineralnych takich jak magnez, fosfor, miedź, żelazo, cynk i potas.

I co jeszcze?

Ponieważ ziarna komosy ryżowej są bogate w tłuszcze nienasycone (głównie w kwas linolenowy, oleinowy i linolowy), przyczyniają się do obniżenia poziomu cholesterolu a także zmniejszają ryzyko miażdżycy i innych chorób układu krążenia.

Oprócz tego, w quinoa znajdziemy tez anty-nutraceutyki, takie jak kwasy fenolowe, saponiny oraz wyjątkowo dużą ilość flawonoidów (a trzeba pamiętać, że   tradycyjne zboża wcale nie zawierają flawonoidów, co czyni komosę ryżową wyjątkową), dzięki czemu ziarna te wykazują działanie przeciwalergiczne, przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne, przeciwwirusowe, immunostymulujące i antyoksydacyjne.

 

Z czym jeść?

Quinoa może świetne zastępować ziemniaki, kasze, ryż czy makarony. Można używać jej też do sałatek, zup a także deserów.

 

Jak gotować quinoa?

My robimy to tak: ¾ szklanki quinoa zalewamy wrzątkiem, odcedzamy, przepłukujemy na sicie.
Następnie tak przygotowaną kaszę wsypujemy do garnka, wlewamy 1 i ¼ szklanki gorącej wody, dodajemy szczyptę soli i gotujemy do miękkości na małym ogniu (około 15 minut) aż kasza wchłonie całą wodę.

 

I ciekawostka…

Ze względu na wartość odżywczą, wysoką zawartość białek a także unikatowy skład aminokwasowy, łatwość przygotowania, szerokie zastosowanie i niskie wymagania jeśli chodzi o jej uprawę, quinoa była w 1993 r. testowana przez NASA jako potencjalne źródło pożywienia oraz tlenu w kontrolowanych ekologicznych systemach podtrzymywania życia (ang. controlled ecological live support system, CELSS) w długoterminowych lotach załogowych. W tych testach została określona przez NASA jako „idealny kandydat dla CELSS”.

Cud prawdziwy, mówiłam.
🙂

xxx
Adriana

 

 

Bibliografia:
Sułkowski M., Gawlik-Dziki U., Czyż J., Komosa ryżowa – słabo znane pseudozboże o kosmicznych właściwościach . „Kosmos. Problemy nauk biologicznych” 2011 nr 3-4 (T. 60).

kulinarna strona mocy

Adriana i Anita

Stylistka i fotograf żywności - z miłości do jedzenia - to jedna. Dietetyk z pasji, twórca przepisów - z miłości do gotowania (i jedzenia) - to druga. Znamy się i działamy razem od zawsze, bo jesteśmy siostrami. Thanks Mum:)