Wiosna zdradliwa jest. Nie dajcie się zwieść wiośnie. Zagnala mnie wczoraj do ogrodu, że niby będzie fajnie. Nie było, bo przywaliła mi szarością i ogromem prac do wykonania, co mnie zdemotywowało, nie ukrywam. Zorganizowała mi więc atrakcję w postaci wiosennego deszczu. I tak snułam się smętnie między kroplami z grabiami w zgrabiałych dłoniach, marząc o lecie (bez sensu, bo i tak porządki w ogrodzie same się nie zrobią). Ale po powrocie do domu zrobiłam sobie rozgrzewający bulion z imbirem – trochę słońca i ciepła, w końcu 🙂
Wiosna zdradliwa jest, pamiętajcie. A bulion działa super rozgrzewająco, przeciwzapalnie i jest jednocześnie bardzo odżywczy, szczególnie, gdy dodamy do niego łyżkę oleju kokosowego. O witaminie C nie mówię, bo wiadomo.
xxx
Adriana
Rozgrzewający bulion z imbiremSkładniki:1 łyżka pasty bulionowej własnej produkcji lub 1 kostka bulionowa
|