Że Anita kocha natkę już mówiłam. Miłość ta owocuje również takimi pomysłami jak pesto z zielonej pietruszki, i dobrze sie wpisuje w ideę, by jeść to co rośnie w pobliżu (a natka jednak zawsze rośnie w pobliżu::). To także dobre danie na awaryjną sytuację – nie zawsze mamy bazylię, a natkę raczej zawsze, bo jest zdrowa, zdrowa, zdrowa. I smaczna (zdaniem niektórych – bardzo).
Spaghetti z pesto pietruszkowym
Składniki:
½ paczki makaronu spaghetti (bezglutenowego, np. z mąki kukurydzianej, ale, oczywiście, może być też zwykły)
4 łyżki prażonych na suchej patelni pestek słonecznika do podania
–Pesto:
pęczek zielonej pietruszki
3-4 łyżki prażonych na suchej patelni pistacji lub pestek słonecznika do pesto
oliwa z oliwek
sól, pieprz, opcjonalnie papryka chilli w proszku
–Sałata:
mieszanka sałat
pomidorki koktajlowe
cebula
czerwona papryka
ulubione kiełki
olej z awokado (lub dyniowy)
sok z cytryny
mieszanka świeżych ziół: zielona pietruszka, szczypiorek, koperek
Sposób przygotowania:
Makaron gotujemy zgodnie z zaleceniami na opakowaniu.
W tym samym czasie w blenderze rozdrabniamy pistacje lub słonecznik i dodajemy wstępnie rozdrobnioną zieloną pietruszkę oraz część oliwy.
Blendujemy aż do uzyskania gładkiej konsystencji i dodajemy resztę oliwy aby uzyskać konsystencję pesto (w zależności od upodobań można dodać więcej lub mniej oliwy).
Przyprawiamy solą i pieprzem, chilli i mieszamy z gorącym makaronem oraz 2 łyżkami wody z gotującego się makaronu.
Zostawiamy makaron z pesto na 2 minuty a następnie nakładamy na talerze i posypujemy sprażonymi na suchej patelni pestkami słonecznika.
Tak przygotowane spaghetti podajemy z mieszanką sałat (np. szpinak + rukola), pomidorami, cebulą, kiełkami, czerwoną papryką i świeżymi ziołami (zielona pietruszka, szczypiorek, koperek).
Całość polewamy olejem z awokado (lub dyniowym) i sokiem z cytryny, przyprawiamy odrobiną soli i pieprzu.
Porcja dla 2-3 osób.
Czas przygotowania: 30 minut.
Stylistka i fotograf żywności - z miłości do jedzenia - to jedna. Dietetyk z pasji, twórca przepisów - z miłości do gotowania (i jedzenia) - to druga.
Znamy się i działamy razem od zawsze, bo jesteśmy siostrami. Thanks Mum:)
Facebook
error: Uwaga: To nie jest dobry pomysł.
Kulinarna Strona Mocy używa ciasteczek. Część z nich zjada, jak wiecie, ale część z nich jest niejadalna – to pliki Cookies, których używamy by zapewnić Wam komfort korzystania z naszej strony. Więcej o niejadalnych ciasteczkach tutaj.