Placuszki dyniowe dedykowane Kubie są poniekąd owocem naszej podróży do Australii – bo niektóre podróże nigdy się nie kończą, a niektóre znajomości zasługują na to, by je uhonorować. Kuba pokazał nam Sydney od strony, którą mało kto ma szansę zobaczyć i zabrał nas na takie sushi, że do dzisiaj śni nam się po nocach, a później wspólnie ruszyliśmy w podróż kamperem przez dzikie australijskie bezdroża
Przepisy
Figi z karmelizowanymi orzechami – deser odstresowujący
Figi nie tylko pomagają przedłużyć młodość, poprawić wygląd skóry i poprawić sprawność seksualną (o czym pisałyśmy ostatnio), ale też sprawiają, że łatwiej nam się odstresować, głównie za sprawą magnezu, którego mają całkiem sporo. Łącząc je z migdałami i orzechami nerkowca wzmacniamy ich „naturalne skłonności”, dzięki czemu zyskujemy nie tylko pyszny deser, ale i szansę na rozluźnienie i spokój
Czytaj dalej
Jedzenie - źródło mocy
Kawa antyoksydacyjna
Zdarza się, że poranna kawa bywa dla nas tym motywatorem, który pomaga nam wyjść na świat z ciepłego łóżka, co, jak wiadomo, nie zawsze bywa proste. Mamy świetny sposób na jej uatrakcyjnienie i korzystamy z tego patentu już od długiego czasu, szczególnie zimą.
Czytaj dalej
Przepisy
Smażone banany – najlepszy deser świata
Nie jestem matką roku. Matką miesiąca też nie jestem, nawet matką tygodnia bywam rzadko. Mój syn od pierwszych dni życia słyszał, że matka jest niezależnym bytem i dość szybko to zaakceptował. W praktyce wygląda to tak
Czytaj dalej
Przepisy
Kurkuma smoothie – sposób na szczupłą sylwetkę.
Kiedy czujesz, że za chwilkę zrobisz coś bardzo, bardzo złego, na przykład zjesz całe opakowanie Mon Cheri albo „zaatakuje Cię ekler” i choć jeszcze tego nie zrobiłaś
Czytaj dalej
Przepisy
Kawa rozgrzewająca z dobrymi korzeniami :)
Pierwsza kawa to dla mnie święty czas. Nie rozmawiam z nikim, nie słucham radia, nie czytam, najbardziej lubię być wtedy sama. Bez pośpiechu, w ciszy, co pozwala mi w miarę bezboleśnie przejść z jednego świata do drugiego, wejść w nowy dzień z dobrym nastawieniem. Najchętniej wychodzę wtedy przed dom, gdzie mogę pooglądać sarny zajadające opadłe jabłka, których całkiem jeszcze sporo leży pod drzewami, czy też przywitać wracające z nocnych wędrówek koty.