Nie jestem super gosposią, chociaż, jak pewnie każdej z nas, zdarzało mi się podejmować takie próby. Było to jednak w poprzednim życiu, dawno, dawno temu, kiedy jeszcze nie byłam matką małego padawana i nie mieszkałam na dzikiej wsi z bandą kotów o silnych osobowościach, gdzie sarny zaglądaja mi w okna i zżerają moje jabłka