Scones, moja miłość. Mało tego, scones i clotted cream. Kto był w Anglii i miał okazję spróbować, ten wie o czym mówię. Mój pierwszy z nimi kontakt mial miejsce w czasach, kiedy wjeżdzając do Anglii było się przesłuchiwanym na tę okoliczność i wypełniało się specjalne druczki, gdzie w rubryce „SEX?” niektórzy wpisywali „Yes, please”