Dziś, Drogie Panie (i Panowie, jeśli się jakiś zabłąka) sernik cytrynowy trochę sentymentalny, inspirowany głównie wspomnieniem, które wracało, wracało, wracało… I kazało działać. (Inspirowany nie tylko wpomnieniem, także łakomstwem, ale o tym w eleganckim towarzystwie się chyba nie mówi).