Serek z nerkowców z galaretką truskawkową

Kiedy byłyśmy małe, mama zabierała nas do „Kolibra” – najsłynniejsze (i jednej z dwóch:)) cukierni w naszym miasteczku, w której mogłyśmy same zdecydować który deser wybieramy. Anita zawsze wybierała to samo: mus truskawkowy z bitą śmietaną. Choć było tam wiele różnych deserów, ją zawsze oczarowywał ten biało-czerwony pucharek. Do dziś zresztą ma słabość do tego deseru, aczkolwiek twierdzi, że nic nie podrobi smaku z dzieciństwa. Kiedyś natknęła się na informację, że ze zmielonych nerkowców można zrobić pyszny „serek” – spróbowała, wyszło, a reszty się już chyba domyślacie…

Ps. Ja zawsze wybierałam krem sułtański:)

kulinarna strona mocy

Adriana i Anita

Stylistka i fotograf żywności - z miłości do jedzenia - to jedna. Dietetyk z pasji, twórca przepisów - z miłości do gotowania (i jedzenia) - to druga. Znamy się i działamy razem od zawsze, bo jesteśmy siostrami. Thanks Mum:)