Za oknem zima jakiej nie pamiętają najstarsi górale, a my przybywamy z deserem, który jeszcze bardziej rozświetli świat i pomoże przetrwać trudne dni, jeśliby ktoś wskutek opadów został odcięty od cywilizacji.
Tapioka jako taka z jakiegoś powodu rozśmiesza naszą rodzinę, co jednak wcale nie przeszkadza nikomu w konsumpcji opartych na niej deserów. Kojarzy się ona mojej rodzinie z kuleczkami ze styropianu – i coś w tym jest. Jeśli to będzie wasz pierwszy kontakt z tapioką, nie przerażajcie się, tak właśnie wygląda, ale innych podobieństw do styropianu nie stwierdzono.
Ugotowana w mleku kokosowym jest pyszna, a podana z pieczonym bananem – wprost cudowna. Deser z tapioki jest wspaniały, delikatny, zdrowy i lekki, dobry na każdą porę roku, tym bardziej, że możemy dowolnie żonglować dodatkami. Na zimę polecamy pieczone banany, zdecydowanie.
Niektóre źródła zalecają długotrwałe gotowanie tapioki, w rezultacie czego możemy otrzymać niemalże krochmal, my twierdzimy, że nie ma potrzeby gotowania jej przez 40 minut i proponujemy nieco odmienny sposób jej przyrządzania. Pamiętajmy też o jej właściwościach – tapioka jest bezglutenowa, hipoalergiczna i stanowi doskonałe źródło skrobi opornej (stanowiącej pożywienie dla dobroczynnych bakterii naszego układu pokarmowego).
Deser z tapioki to jeden z charakterystycznych deserów tajskich, ale my pierwszy raz mieliśmy okazję jeść go w Kambodży – jako dodatek do śniadania, lub też „śniadaniowy deserek”. Oczarował nas, to trzeba sobie powiedzieć i mamy nadzieję, że was też urzeknie. Podawano go tam ze smażonymi batatami (na ciepło) lub ze świeżą pitahają, nazywaną też smoczym owocem oraz świeżym ananasem i za każdym razem była to wspaniała smakowa podróż.
Macie doświadczenia z tapioką? Podzielcie się:) I spróbujcie tego, koniecznie.
xxx
Anita
Deser z tapioki
Składniki:6 łyżek kuleczek z tapioki,
Sposób przygotowania:Tapiokę umieścić w garnku i wlać wodę. Pozostawić na 15 minut. Porcja na około 2-3 osoby. |