Dziś kolejny pomysł na quinoa, pyszny i dziki. A dziki za sprawą oliwy truflowej, która nadaje cudowny, charakterystyczny smak, którego nie da się do niczego porównać, a przynajmniej ja nie potrafię. Macie jakieś pomysły jak można go opisać, lub do czego porównać? Podzielcie się, koniecznie.
Oliwa truflowa trafiła do nas za sprawą brata Krystiana – Michała, który przywiózł ją pewnego razu z Holandii i zaserwował przy jej użyciu swoje popisowe danie (nie powiem jakie – tajemnica) czym oszołomił kubki smakowe biesiadników. A przy okazji sprawił, że wrosła w naszą kuchnię na dobre.
Dziś w kompozycji z quinoa, z którą często nie wiadomo co zrobić, bo choć bardzo zdrowa (jak bardzo, można zobaczyć tu) to zazwyczaj nie pobudza jakoś specjalnie ludzkiej wyobraźni i ląduje jako dodatek do sosów czy zup – zamiast innych kasz.
Stąd właśnie kolejny pomysł na wykorzystanie tej delikatnej, świetnej w smaku kaszy – nie kaszy, tym bardziej, że i oliwa truflowa jest stosunkowo łatwo dostępna (ostatnio widziano ją nawet w najbardziej popularnych marketach spożywczych).
Co do pieczarek, śmiało można wykorzystać do tej sałatki zwykłe, białe, ale warto pokusić się o brązowe, bo wzmacniają smak dzikości – spróbujcie, koniecznie.
xxx
Adriana
Pomysł na quinoa – sałatka z nutą dzikościSkładniki:200 g kaszy quinoa, Sposób przygotowania:Kaszę wsypać do miski, zalać gotującą się wodą, pozostawić na około 0,5 minuty a następnie odcedzić na sicie i przepłukać gorąca wodą. Porcja dla 2 – 3 osób.
|